Z jednej strony wydawałoby się, że stan epidemii wznieci zapotrzebowanie firm na programy prywatnej opieki zdrowotnej dla pracowników. Jednak prawda jest taka, że tam gdzie benefit taki już funkcjonuje jest on dalej trzymany i rozwijany ale tam gdzie go jeszcze nie ma, kadrowcy mają inne palące problemy i temat pakietów dotyczących ubezpieczeń zdrowotnych schodzi na dalszy plan. Zatem nowa sprzedaż grupówek zdrowotnych raczej nie bije rekordów.
Zdrowie dla mikro. Wracając do opieki zdrowotnej. Trochę inaczej niż w dużych firmach jest w tzw. micro przedsiębiorstwach, tych kilkuosobowych. Tu najczęściej właściciel chce wzmocnić relacje i lojalność pracowników ale i sam dla siebie zdobyć pakiet medyczny w dobrej cenie. Wiadomo, że grupówka zawsze będzie tańsza niż indywidualny produkt. Teoretycznie da się coś dla nich znaleźć. Jednak jak już za coś płacić to musi to być super oferta. Czyli POZ , specjaliści, diagnostyka i laboratorium.
Najpierw spójrzmy gdzie zlokalizowany jest klient. W metropolii, dużym mieście wojewódzkim, m. powiatowym, czy na wsi. Gdzie żyją pracownicy. To pierwszy egzamin sprzedawcy. Bo jeżeli mamy do czynienia z niewielką miejscowością to bez względu na to kto będzie operatorem i tak korzystać wszyscy będą z tych samych placówek dostępnych w okolicy. Firmy abonamentowe zatem raczej odpadają na korzyść ubezpieczycieli. Sieć dostępnych przychodni oczywiście ma znacznie więc operatorzy prześcigają się dodając własne, stowarzyszone, współpracujące itp. Wychodzą tysiące miejsc, z których będziemy mogli skorzystać. Czy jednak naprawdę i szybko? Lepiej mieć zagwarantowany szybki (2-3 dniowy) dostęp do konkretnego specjalisty niż świadomość, że ma się ich bardzo wielu.
Liczba specjalistów zawsze robi wrażenie. Oczywiście za niską składkę mamy ich kilku, za wysoką kilkudziesięciu. I teraz ruletka czy trafię w tych właściwych. Przed rozpisaniem zapytań ofertowych zapytajmy potencjalnych beneficjentów. Niewielkie grupy fokusowe mogą dać dobre wskazówki. Lub jeżeli odnawiamy to z dotychczasowym operatorem dokonajmy analizy na zagregowanych danych zbiorczych co jest niezbędne a na czym może warto zaoszczędzić. Łatwo jest też mnożyć liczbę specjalistów. I tu trzeba uważać. Z jednego można zrobić czterech. Jak? Zwyczajnie, rozszerzając przykładowego chirurga na (dziecięcego, onkologicznego, naczyniowego, profesora itp.). Ci specjaliście oczywiście co do umiejętności i doświadczenia różnią się od siebie ale z jakiego będziemy korzystać wyjdzie dopiero w konkretnym momencie. Zatem w opisie dostępu do specjalistów powinien być zapis o stosunkowo ogólnych parametrach z zastrzeżeniem, że w pakiecie mamy dostęp do każdego chirurga będącego specjalistą w swojej podspecjalizacji.
W tym przypadku spotykamy się z jeszcze większą dysproporcją ofert. W zależności od pakietu będziemy mogli zrealizować od kilkudziesięciu do kilkuset różnych badań. Które wybrać ? Z pewnością tam gdzie jest ich najwięcej a i tak okaże się, że jak zaczniemy na coś rzadkiego chorować to trzeba będzie dodatkowo dopłacić. Z tym niestety musimy się pogodzić. Ważne aby badanie zrobione było od ręki bez zbędnego oczekiwania czy specjalnych skierowań, których pozyskanie zmusi nas do kolejnych konsultacji. Takie podejście powinno determinować nasz wybór.
Choć są to drogie badania to dziś w każdym pakiecie standardem jest: rezonans magnetyczny i tomografia komputerowa.