W ostatnich trzech kwartałach benefity w formie grupowego ubezpieczenia zdrowotnego tylko zyskały zainteresowanie klientów. Skoro obawiamy się kontaktu z innymi, standardem stało się rozszerzenie podstawowego pakietu o telemedycynę. Sprawdziła się również jedna z podstawowych zalet ubezpieczycieli zdrowotnych, czyli tzw. rozproszona struktura niezależnych placówek. Kiedy firmy abonamentowe zaczęły zamykać niektóre własne placówki, ubezpieczyciele mogli od ręki zaoferować dostęp do innych przychodni. Ubezpieczyciele sami wyszli z inicjatywą, szukając oszczędności razem ze swoimi klientami. Wniosek był jednoznaczny: ubezpieczenie zdrowotne to ostatnie, co firma chciałaby zredukować. TU Zdrowie SA od razu też zaproponowało zupełnie nowy pakiet kryzysowy, czyli Polisę TeleRefundacyjną. Jej istotą jest realizacja świadczeń medycznych na rzecz ubezpieczonych wyłącznie poprzez dwa kanały: telemedyczny (e-konsultacje) i refundacyjny (e-wnioski), czyli zwrot kosztów usługi medycznej zrealizowanej samodzielnie w dowolnie wybranej, niezależnej placówce. Dzięki temu ubezpieczony pracownik ma dostęp do licznej grupy specjalistów, a wysokość składek opłacanych przez pracodawcę może spaść nawet o 30 proc. w stosunku do kosztu pakietu bezgotówkowego o porównywalnym zakresie. Obniżka jest możliwa, bo każda wizyta jest najpierw opłacana przez pracownika, a dopiero potem ubezpieczyciel zwraca mu za nią określoną w umowie stawkę. Każda wizyta jest świadoma i wykorzystana i z ceny można usunąć rezerwy na wizyty zamówione, ale niezrealizowane.
MyCompany_11_2020
Link do artykułu